top of page

Bo nie każdemu jest dany przywilej... zmoknięcia bez konsekwencji. :)



Hej hej! W oczekiwaniu na spełnienie marzenia z projektu Chcę To Przeżyć - Katalog Marzeń postanowiłam coś do Was skrobnąć. 😊 To będzie coś mega, mega fajnego i na samą myśl o tym czuję dreszczyk emocji i podekscytowania! 😊😃 Na razie wszystko stoi pod dużym znakiem zapytania ale wierzę, że się uda! 😃 Zanim jednak to nastąpi opowiem Wam o czymś. 😊 To zdjęcie poniżej zostało zrobione tuż po burzy i deszczu przed którym zdążyliśmy się schować. Przestało padać i byłam już w pełni zadowolona, że będziemy mogli kontynuować nasz spacer. Ale... To zdjęcie zostało również zrobione tuż przed deszczem przed którym tym razem nie było gdzie się schować. Kropla za kroplą, na początku delikatnie mżyło aż w końcu gruby deszcz zalewał ulice i nas. Włosy, sukienka, okulary wszystko było mokre. I pewnie teraz pomyślicie, że jestem nienormalna ale uśmiech, który widzicie na zdjęciu wcale nie znikł z mojej twarzy, wręcz przeciwnie cieszyłam się jak dziecko. Wiem, że czasem niektórzy mówią, że z moją głową jest coś nie tak. 😄 No bo kto normalny cieszył by się z tego, że zmókł? Chyba nikt! 😂😄 Deszcz padał tylko przez kilka minut ale zdążył nas zmoczyć pomimo to mokrzy ale szczęśliwi (co po niektórzy czytaj ja 😄😂) kontynuowaliśmy nasz spacer. Pogoda czasem płata figle ale dla mnie przebywanie na deszczu to coś co zdarza się raz na 100 lat. 😄 Zawsze odkąd pamiętam byłam chroniona przed deszczem, śniegiem, zimnem w obawie przed przeziębieniem co zawsze wiązało się z zapaleniem oskrzeli lub płuc, antybiotykami i koniec końców walką o każdy oddech w szpitalu. Dlatego też nie dziwię się moim rodzicom, że mnie przed tym chronili, gdyż dla mnie każda infekcja poprzez moje osłabione mięśnie wiąże się z ryzykiem. Co się zmieniło od tamtego czasu? Zyskałam większą odporność, mniej choruje. Kiedyś niewinny spacer w wydawać by się mogło ciepły jesienny dzień kończył się wielotygodniową walką z chorobą. Teraz już od kilku lat żyje normalnie. Czasem choruje ale już nie jest tak gwałtownie i groźnie, wtedy już wszyscy wiemy jak szybko i skutecznie reagować. Przeszłam najgorszy okres w życiu, ''burza'' minęła. Teraz czasem zdarza się ''deszczyk'' ale już nie tak wielki i ogromny. Dlatego to zmoknięcie to dla mnie symbol, że mogę być ''normalną'' dziewczyną, taką, która bez konsekwencji może po prostu ''pobiegać'' po deszczu. 🙂😊 Dlatego właśnie ten deszcz sprawił mi tyle radości. 😃😁 Taka mała rzecz a mnie ucieszyła choć dla większości byłaby pewnie powodem wkurzenia. 😄 Cieszę się z małych drobiazgów dopóki mogę i jest mi dany przywilej zmoknięcia bez konsekwencji. 😊😄 Ale żeby nie było, że tak kocham ten deszcz bo nie raz już pokrzyżował mi plany to w najbliższych dniach mi nie jest on wcale ale to wcale potrzebny! 😊 Do realizacji kolejnego marzenia z Katalog Marzeń potrzebna jest mi piękna pogoda a więc trzymajcie kciuki i... wyślijcie dużo słońca do Warszawy! 😃😊😁

Pozdrawiam i życzę Wam miłego wieczoru! 😊😃

0 komentarzy
bottom of page