top of page

"Prawdziwa miłość jest wtedy, gdy akceptujesz drugą osobę i nie chcesz jej zmieniać."



Cześć Wam! Dzisiaj chcę opowiedzieć Wam o wyjątkowej historii i wyjątkowej książce. ❤ Uwielbiam czytać i jest to moja druga pasja zaraz po podróżach, być może dlatego, że czytając też możemy być w różnych miejscach co prawda nie fizycznie ale czytanie pozwala choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości i przeżywać wszystko to co bohaterowie.

Są książki przeciętne, fajne, dobre ale są też takie, które wzbudzają w Tobie tyle emocji, od śmiechu aż po niepohamowany płacz, że już podczas czytania wiesz, że będzie to książka, którą zapamiętasz już na zawsze. Właśnie tak miałam podczas czytania książki ''Dziewczyna o kruchym sercu'' Elżbieta Rodzeń. Dużo czytam ale nie sięgam raczej po książki polskich autorek a jeśli już to bardzo rzadko dlatego, że jakoś nigdy żadna mnie nie zachwyciła i szczerze mówiąc zawsze wydawały mi się nudne. Dlaczego teraz to się zmieniło? W odmętach Facebooka przemknęła mi gdzieś kilka razy reklama najnowszej książki tej samej autorki pt. ''Chłopak, którego nie było''. Zaciekawił mnie sam tytuł a i opis był interesujący. Akcja książki miała miejsce nad morzem a więc pomyślałam, że kupię ebooka i będę miała coś spokojnego i pewnie mało emocjonującego w sam raz na wyjazd do Gdańska i na plażę. O jakże się myliłam! 😃 Książka od pierwszych stron mnie tak wciągnęła, że myślałam tylko o tym, żeby pójść na plażę, położyć się na piasku, wziąć telefon i czytać. Do tego stopnia, że nawet po męczącym dniu musiałam wieczorem leżąc już w łóżku przeczytać choć jeden rozdział. 😄😃 Książka była tak zaskakująca, nietuzinkowa i tak mi się spodobała, że postanowiłam sięgnąć po kolejną tej autorki pt. ''Dziewczyna o kruchym sercu''. To był strzał w dziesiątkę! Skończyłam ją czytać 2 dni temu a dopiero dzisiaj mogę cokolwiek napisać po uspokojeniu wszystkich emocji. 😊

Książka opowiada o Janku chłopaku, który jest maturzystą, bardzo dobrym uczniem i wolontariuszem w domu starców ale jego kolejnym zadaniem jest pomoc dziewczynie Uli, która od urodzenia choruje na serce, ma wadę, która jest niemożliwa do wyleczenia, w grę wchodzi tylko przeszczep nowego serca. Na początku nie jest z tego powodu zadowolony, gdyż Ula jest dziewczyną mało przystępną, zamkniętą w sobie, momentami wręcz niemiłą dla kogoś kto chce się do niej zbliżyć i bardziej ją poznać. Pomimo to Janek nie zamierza odpuścić, jest uparty i dzięki temu między nimi rodzi się najpierw przyjaźń a potem... miłość. Pewnie teraz pomyślicie ''kolejny romans''. Otóż nie a na pewno nie tylko bo chociaż miłość tych dwojga ludzi występuje w tej powieści to równie pięknie i bardzo prawdziwie są opisane tutaj relacje rodzinne np. relacje Uli i jej mamy, która bardzo się o nią bała i niekiedy była zbyt przewrażliwiona na punkcie córki. Czasem miałam wrażenie, że autorka poznała moją Mamę i to ona była dla niej inspiracją do stworzenia takiej samej postaci w książce. 😄🤣 Książka tak bardzo mnie poruszyła bo pokazana została w niej piękna ale nie łatwa miłość. Miłość pomimo choroby i przeszkód z nią związanych. Poświęcenie, opieka, trwanie przy kimś kogo się kocha nawet w trudnych i krępujących chwilach. Miłość tak wielka, że za wszelką cenę chce się zatrzymać tą drugą połowę tutaj jak najdłużej, nie można odejść i po prostu przestać patrzeć na jej cierpienie bo wie się, że bez niej nie umiałoby się żyć. Taką właśnie miłością Janek obdarzył Ulę. Piękną, dojrzałą, odpowiedzialną, dającą poczucie bezpieczeństwa. Do tego wszystkiego dochodzą niebanalne dialogi i rozmowy o życiu, śmierci, pełne szczerości, niekiedy wywołujące śmiech a niekiedy wzruszenie. Ula jest bohaterką, która stara się być zawsze silna, nie użala się nad sobą, czasem próbuje udowodnić sobie i światu, że może znacznie więcej aniżeli jest w stanie fizycznie ale czasami też, bardzo rzadko nie daje rady, rozpada się na tysiące kawałków i daje upust emocjom takim jak smutek, poczucie niesprawiedliwości, żalu, wtedy właśnie łzy płyną potokami... Polubiłam ją za cięty język, bycie szczerą i za dystans do siebie i do swojej choroby a czasem nawet żartowanie z niej. Czytając często utożsamiałam się z Ulą i z jej emocjami np. podczas wizyt w szpitalu, namawiania do picia koktajli buraczanych. Utożsamiałam się z jej poczuciem humoru, myśleniem, strachem przed zranieniem osób bliskich, gdy nas zabraknie.

Właśnie to wszystko wywołało u mnie rollercoaster emocjonalny od radości i śmiechu aż po smutek i hektolitry łez. Dawno nie czytałam tak dobrej książki, która wywołałaby u mnie tyle emocji. Po raz pierwszy chyba ograniczałam czytanie i cholernie bałam się przeczytać zakończenia bo czułam, że złamie mi serce. Czy rzeczywiście tak było? Tego Wam nie powiem! 😃 Musicie sami sięgnąć po to cudo i się przekonać! 😍😍❤😃😊 Gorąco Wam polecam! A tymczasem zmykam czytać kolejną książkę tej samej Pani - Elżbieta Rodzeń! 😍😍😍 Buziaki! 😍😘❤

''Prawdziwa miłość jest wtedy, gdy akceptujesz drugą osobę i nie chcesz jej zmieniać. Kiedy jesteś gotów poświęcić część siebie, swojego czasu, wysiłku i jesteś szczęśliwy, że możesz to zrobić. Pragniesz zawsze mieć świadomość, że ta osoba jest bezpieczna i spokojna. Gdy robisz wszystko, żeby jej nie skrzywdzić czy urazić, i jesteś szczery. Szczery jak nigdy z nikim, nawet do bólu, bo chcesz być, jak najbliżej się da.'' Elżbieta Rodzeń - Dziewczyna o kruchym sercu
0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page