top of page

#zostańwdomu


W ciągu ostatnich dni oglądając wiadomości, przeglądając Facebooka i słuchając tego co się dzieje na świecie w związku z epidemią koronawirusa stwierdziłam, że to nie są już żarty. Na początku się śmiałam i uważałam, że media wszystko jeszcze bardziej wyolbrzymiają tylko po to, aby wzbudzić w nas strach. Jednak, gdy z dnia na dzień liczba przypadków osób zarażonych rośnie, zamknęli szkoły, urzędy, galerie, wstrzymali loty i pociągi i wciąż mówią o tym, że najbardziej narażeni są seniorzy i osoby ze współistniejącymi chorobami to wiem, że to już nie czas na żarty ani śmiech.

Ja mam SMA czyli chorobę, która osłabia mięśnie, każda infekcja to dla mnie duże wyzwanie. Zdaje sobie sprawę z tego, że moje płuca nie są tak wydolne jak u w pełni zdrowej osoby dlatego dla bezpieczeństwa zostaje w domu. Ale nie tylko ja, moi bliscy też praktycznie nie wychodzą, szybkie zakupy raz na kilka dni w pełni wystarczają. Dlaczego? Bo razem bierzemy odpowiedzialność za to jak będą wyglądać najbliższe tygodnie. Wiem, że dla niektórych siedzenie w domu przez najbliższe dwa tygodnie to największa kara i wiem też, że pewnie niektórzy nic sobie z tego nie robią. Chcę tylko Was prosić o to abyśmy nie myśleli i wyłącznie o sobie bo nawet jeśli jesteś zdrową, silną, młodą osobą i Tobie nic się nie stanie to proszę pomyśl o tym, że możesz zarazić np. swoją babcię lub dziadka, inną starszą osobę lub kogoś kto nie poradzi sobie z tym wirusem tak dobrze jak Ty. Pamiętaj bierzesz odpowiedzialność za każdego kogo spotykasz! Niektórzy nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji i dzisiaj zdałam sobie sprawę dlaczego tak jest, bo większość nigdy nie miała problemów z oddychaniem podczas np. zapalenia oskrzeli czy płuc, nigdy nie dusiła się zalegającą wydzieliną, którą nie mogła odkrztusić, większość ludzi nigdy nie potrzebowała respiratora, aby móc oddychać... Dlatego właśnie zostańmy w domu bo inaczej będzie to trwało znacznie więcej niż 2 czy 3 tygodnie!

Ja tak na prawdę jestem w domu już od 18 lutego czyli miesiąc bo właśnie wtedy zaczęłam chorować, wyszłam w tym czasie może 3 lub 4 razy. Dla mnie też nie jest to komfortowa sytuacja bo jestem osobą, która lubi aktywnie żyć ale nie miałam wyjścia. W ciągu ostatnich 3 tygodni nie wychodziłam przez chorobę a teraz bo nie chcę przechodzić przez to kolejny raz. A widząc w tv i Internecie jakie są skutki tego wirusa wiem, że w moim przypadku mogłoby się to skończyć tragicznie ale nie myślę o tym tylko wykorzystuje ten czas jak najlepiej potrafię.

Na co dzień pracuję zdalnie z domu a więc w tej kwestii nic się dla mnie nie zmieniło. Natomiast prywatną rehabilitację na razie sobie odpuściłam a tą domową mam odwołaną. Ale w całej tej sytuacji zauważam również plusy jak np. to, że mogę więcej czasu spędzić z siostrą, która zjechała do domu, pogadać, wspólnie pograć w gry, pooglądać seriale na netflixie. Rzadko się zdarza, że mamy tyle czasu dla siebie dlatego to doceniam.

Kiedyś siedzenie całej zimy w domu nie było dla mnie czymś trudnym i nadzwyczajnym bo byłam do tego przyzwyczajona ze względu na słabą odporność i częste infekcje. W ciągu ostatnich lat to się zmieniło i tak na prawdę zaczęłam normalnie żyć. Mogę wyjść do kina, teatru czy pojechać zimą w góry na narty, kiedyś to było nie do pomyślenia, było niemożliwe.

Dlatego myślę, że każdy z nas może się na chwilę zatrzymać, zwolnić, spędzić ten czas z rodziną i zostać w domu dla dobra nas wszystkich.

Trzymajcie się wszyscy zdrowo i do zobaczenia, gdy to wszystko się skończy!

Pozdrawiamy z domu!

#zostańwdomu

0 komentarzy
bottom of page